W Polsce, jeśli gra toczy się o przewóz bywa przeróżnie. Logistycznie dużo rzeczy jest niedopracowanych. Może nieodpowiedni obywatele się wszystkim absorbują? A może gra toczy się o to, że po prostu w naszym kraju nie ma pieniędzy na jakiekolwiek ruchy w kwestii transportu? Jak jest każdy spostrzega może nie koszmarnie koszmarnie, lecz dobrze także nie jest. Słowo ‘jakoś’ jest odpowiednie, jednak czy transport ma obowiązek być definiowany takim słowem? Należy coś zrobić, przedsięwziąć jakieś działania, jakie doprowadzą wszystko do porządku – szczególnie, kiedy chodzi o usługi rodzaju relokacja linii produkcyjnych. Należyty plan to połowa sukcesu. Później trzeba odnaleźć stosownych ludzi do wykonania planu. Kiedy tak właściwie widzę, jak co roku łata się dziury konewką na drogach mniej uczęszczanych to szlag mnie trafia. Nie wolno byłoby tego zrobić raz a przyzwoicie? Nie prawidłowiej zrobić coś konkretnie, wydać odrobinę znacznie więcej pieniędzy i posiadać spokój na kolejne dwadzieścia lat? Zastanawiam się ile traci skarb państwa na tych ‘niby’ renowacjach dróg oraz ile zyskują firmy, które corocznie powtarzają rytuał łatania dróg. Takie rzeczy to pewnie tylko w stworzonym przez nas kraju.